Premier Donald Tusk zaproponował utworzenie unii energetycznej. Jego zdaniem ma to być odpowiedź na działania Moskwy. – Europa musi być dużo bardziej solidarna, jeśli chodzi o energetykę – uważa premier. Przedstawiony przez niego plan opiera się na sześciu punktach. Zakłada m. in. wspólne zakupy energii oraz inwestycje w wydobycie gazu łupkowego.
Propozycje premiera komentowali w niedzielę goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Przewodniczący SLD w regionie Andrzej Szejna powiedział, że założenia są słuszne, ale nie nie mają odpowiedniego poparcia politycznego.
– Premier, podobnie jak w sprawie Ukrainy i poparcia dla tego kraju, wyszedł przed szereg. Nagle ogłosił propozycję, której nie omówił z liderami innych krajów – powiedział Andrzej Szejna.
Optymistą jest natomiast poseł Platformy Obywatelskiej Artur Gierada. Jak mówi pomysł jest wdrażany. Są prowadzone negocjacje z poszczególnymi krajami, a sprawą na najbliższym posiedzeniu zajmą się ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej.
Poseł PSL Mirosław Pawlak dodaje, że jeżeli unia energetyczna powstanie to zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski, choć – jego zdaniem – nic nie wskazuje, że gazu może nam zabraknąć.
Z kolei senator PiS Krzysztof Słoń stwierdził, że propozycja premiera została przygotowana tylko na kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. – Potwierdza to reakcja Europy na propozycję premiera. Przyjeto ją bardzo spokojnie, bez emocji i wiekszych komentarzy – stwierdził senator.
Poseł Twojego Ruchu Sławomir Kopyciński podkreśla, że propozycja na przykład wspólnych zakupów energii byłaby dla nas korzystna. Na razie jest jednak nierealna. Trzeba poczekać kilka lub nawet kilkanaście lat – uważa poseł. – Niektóre państwa jak Niemcy, czy Francja mają podpisane wieloletnie kontrakty na dostawę gazu czy ropy. Przecież nikt tych umów nie wypowie z dnia na dzień – stwierdził poseł.
Eurodeputowany Solidarnej Polski Jacek Włosowicz skrytykował natomiast sposób w jaki premier swoją propozycję ogłosił. Zrobił to na Twitterze. Nie skonsultował jej natomiast z przywódcami krajów Unii Europejskiej.
Projekt europejskiej unii energetycznej Polska ma przedstawić w Brukseli i będzie przekonywać wszystkie unijne państwa do tego pomysłu.