Pracowici, tradycyjni i nowocześni – tacy są politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przekonywał o tym wczoraj podczas konwencji wyborczej w Warszawie prezes Janusz Piechociński. Ludowcy zatwierdzili pełne listy kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. O konwencji PSL-u i sytuacji w tej partii rozmawiali goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Na wczorajszą konwencję nie przyszedł jeden z liderów ludowców Waldemar Pawlak. „Miał propozycję, aby startować w wyborach, ale nie chciał przeszkadzać Jarosławowi Kalinowskiemu, który jest liderem w tym okręgu. Dlatego nie było go na konwencji” – wyjaśnił poseł Mirosław Pawlak.
Eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn jest przekonana, że w PSL-u od dawna jest wewnętrzny konflikt, choć – jej zdaniem – przebiega łagodnie.
„Każdy powinien sprzątać sam we własnym domu. To jak politycy PSL-u kierują swoją partią to ich własna decyzja” – powiedział poseł Platformy Obywatelskiej Lucjan Pietrzczyk.
Podobnie uważa eurodeputowany Solidarnej Polski Jacek Włosowicz. Jak stwierdził – „wszelkie wątpliwości powinni wyjaśnić sobie politycy tego ugrupowania we własnym gronie”.
Poseł Twojego Ruchu Sławomir Kopyciński powiedział natomiast, że w ławach poselskich siedzi blisko polityków PSL-u i często jest świadkiem burzliwych dyskusji na temat przywództwa w partii. „Ostatnio żartowałem z mównicy sejmowej, że posłowie PSL-u przeszkadzają w prowadzeniu obrad, ponieważ dyskutują kiedy odwołać prezesa. Uważam, że wybory do Parlamentu Europejskiego będą prawdziwym testem dla Janusza Piechocińskiego” – powiedział Kopyciński.
Poseł PiS Maria Zuba stwierdziła, że kłótnie w PSL-u nie dotyczą programu, ale wypracowania i wywalczenia dla siebie obszaru wpływów. „Nie pamięta się o gospodarce czy wyborcach. Liczy się tylko własny interes” – powiedziała poseł.
Jedynką na liście PSL-u w okręgu świętokrzysko-małopolskim jest Czesław Siekierski. Ludowcy mają obecnie w Parlamencie Europejskim czteroosobową reprezentację.