Do Sądu Okręgowego w Częstochowie trafił wniosek o izolacje kielczanki skazanej za rzucanie dzieckiem o chodnik. 27-latka odbywa sześcioletnią karę pozbawienia wolności. W kwietniu wyrok się kończy.
Na mocy obowiązującej od niedawna tzw. „ustawy o bestiach” dyrektor Zakładu Karnego w Lublińcu wystąpiła do sądu z wnioskiem o uznanie skazanej za osobę niebezpieczną i wymagającą izolacji od społeczeństwa.
Sąd podjął już niezbędne czynności w tej sprawie – informuje Bogusław Zając rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2008 roku przed apteką przy ulicy Wojewódzkiej w Kielcach. 21 letnia kobieta w ciąży, podbiegła do pozostawionego bez opieki wózka, w którym spało niemowlę. Wyciągnęła dziecko i rzuciła nim o beton. Siedmiotygodniowy chłopiec z licznymi obrażeniami czaszki i mózgu trafił do szpitala.
Oskarżona w trakcie procesu nie przyznawała się do winy. Twierdziła, że jej celem była kradzież wózka, a dziecko nieszczęśliwie wypadło z rąk.
Z ustaleń biegłych psychiatrów wynikało, że kobieta w chwili popełniania zarzucanego czynu, miała ograniczoną zdolność do kierowania swym postępowaniem, ale znała normy społeczne i potrafiła przewidzieć konsekwencje swojego zachowania.
O tym, czy w kwietniu osadzona wyjdzie na wolność zdecyduje sąd. Postępowanie nie jest jawne.