Pomimo łagodnej zimy, na razie trudno mówić o oszczędnościach wynikających z mniejszych wydatków na odśnieżanie. Miejski Zarząd Dróg w Kielcach rozlicza się w cyklu rocznym, a więc dopiero w grudniu będzie wiadomo, czy udało się uzyskać rezerwy finansowe – wyjaśnia rzecznik instytucji, Jarosław Skrzydło.
Na zimowe utrzymanie ulic, chodników i przystanków, MZD otrzymało w tym roku 5 milionów 400 tysięcy złotych, z czego wydano już prawie połowę. Jeśli w 2-giej połowie roku zima będzie surowa, może się okazać, że pieniędzy zabraknie.
Dodatkowym obciążeniem finansowym, które miasto ponosi jest: tzw. „gotowość”- czyli stała opłata za utrzymanie zimowego sprzętu w stałym pogotowiu. W przypadku Kielc, to 8 tysięcy złotych dziennie. Według prezesa Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych Fart- Mirosława Szczukiewicza, dla przedsiębiorstw zajmujących się zimowym utrzymaniem, tegoroczna zima była bardzo niekorzystna.
Założenia w budżecie na akcję „Zima” to loteria- twierdzi rzecznik MZD, bo nigdy nie da się przewidzieć, czy pieniędzy wystarczy, czy trzeba głębiej sięgnąć do budżetu po dodatkowe finansowe wsparcie. Nie może być bowiem sytuacji, że z powodu wyczerpania się zasobów finansowych drogi i chodniki pokrywa śnieg, uniemożliwiając bezpieczne poruszanie się mieszkańcom.