Prawie milion złotych będą musieli dopłacić spółdzielcy, którzy kupili mieszkania w nowym bloku „Na Stoku” w Kielcach. To efekt niewłaściwego nadzoru inwestora, podczas powstawania budynku przy ulicy Orląt Lwowskich 26. Przedstawiciele rady nieruchomości, po raz kolejny spotkali się w tej sprawie z nowymi władzami spółdzielni. Twierdzą, że to nie mieszkańcy powinni ponosić koszty niedopatrzeń, których dopuścili się pracownicy spółdzielni.
Zdaniem spółdzielców, koszty prac wzrosły z powodu rażących błędów nadzoru.Chodzi m.in. o konieczność przesunięcia magistrali wodociągowej i przeniesienie głównej rozdzielni prądu. Dodatkowo, lokatorzy twierdzą, że nie zostali właściwie poinformowani o potrzebie wykupienia wieczystego użytkowania gruntu na którym stoi budynek. Właściciele mieszkań, będą musieli dopłacić po 130 złotych za metr kwadratowy. Zgodnie z prawem, powinni to zrobić przed podpisaniem ostatecznego aktu notarialnego.
Całkowite rozliczenie dla mieszkańców ma być gotowe za dwa tygodnie. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Stoku”- Wojciech Radomski dopuszcza możliwość rozłożenia dopłaty na raty, jednak zaznacza, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
Głównym powodem, dla którego mieszkańcy decydowali się na wykup mieszkań budowanych przez spółdzielnię, była niska cena metra kwadratowego lokalu.