Zapowiada się gorąca noc w Kijowie. Wieczorem siły specjalne milicji rozpoczęły szturm na pozycje demonstrantów na Majdanie. Berkut używa wozów opancerzonych, armatek wodnych oraz granatów hukowych. Ze strony demonstrantów lecą kamienie i butelki z benzyną.
O 17.00 polskiego czasu minęło ultimatum, które władze dały opozycji. Po jego upływie Berkut rozpoczął szturm na Majdan. Przed przystąpieniem do ataku milicja nawoływała przeciwników władz do rozejścia.
Na obrazie z kamer, pokazującym obszar Majdanu, widać było jak na szpaler „euromajdanowców” napierały trzy ciężarówki z armatkami wodnymi. Za nimi czekały znaczne siły milicyjne. Wcześniej uczestnicy protestów obrzucali przez dłuższą chwilę siły porządkowe racami i petardami. Z tłumu na milicjantów cały czas lecą kamienie i koktajle Mołotowa, a protestujący rozniecają przy pomocy opon kłęby gęstego dymu, by ograniczyć do minimum widoczność na placu.
Według informacji portalu lb.ua, w walkach na majdanie zginęła jedna osoba. Od rana w starciach protestujących z milicją według oficjalnych informacji zginęło 9 osób.
Agencja Interfax informuje o próbie przedarcia się przez jedną z barykad pojazdu opancerzonego, który ostatecznie stanął w ogniu po obrzuceniu go butelkami z benzyną.
Szef Batkwiszczyny Arsenij Jaceniuk wezwał władze w Ukrainy do natychmiastowego zawieszenia broni i zaoferował dalsze negocjacje. Na razie nie wiadomo, czy zapowiadane na jutro rozmowy liderów opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem odbędą się.
O powstrzymanie się przed użyciem przemocy zaapelował też Rinat Achmetow, najbogatszy ukraiński oligarcha. W oświadczeniu przekazanym agencji Interfax Ukraina, napisał, że nic nie tłumaczy użycia siły przeciwko ludności cywilnej. W podobnym tonie wypowiedział się inny oligarcha Wiktor Pinczuk.
Paweł Usow, który bezpośrednio obserwuje wydarzenia w Kijowie powiedział IAR, że milicja podjęła próbę opanowania Majdanu. Jego zdaniem, milicja będzie próbować siłą wyprowadzić protestujących na Majdanie.
Władze ogłosiły, że ruch w kierunku Kijowa zostanie od północy zablokowany. Opozycja o blokadach informuje już od kilku godzin. W mieście zatrzymano transport publiczny. Nie działa metro.
Z całego świata płyną apele do ukraińskich władz o zaniechanie rozwiązań siłowych. Apel do prezydenta Ukrainy wystosowała amerykańska administracja. W podobnym tonie wypowiada się sekretarz generalny NATO oraz szefowa unijnej dyplomacji.
Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA przekazała apel Stanów Zjednoczonych do Wiktora Janukowycza o przerwanie aktów przemocy w Kijowie. Laura Lucas Magnuson powiedziała, że władze USA są przerażone przebiegiem starć między milicją a opozycją.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział, że jest poważnie zaniepokojony sytuacją na Ukrainie i wezwał wszystkie strony do powstrzymania się od przemocy i do podjęcia dialogu.
Szefowa unijnej dyplomacji potępiła przemoc na Ukrainie. Catherine Ashton napisała w oświadczeniu, że jest głęboko zaniepokojona eskalacją przemocy w Kijowie. Wezwała władze na Ukrainie, by zażegnały kryzys. Polityczne decyzje powinny zapaść w parlamencie – podkreśliła Catherine Ashton. Rozwiązaniem kryzysowej sytuacji – jak napisała szefowa unijnej dyplomacji – powinno być utworzenie nowego rządu, reformy konstytucyjne, przygotowanie do uczciwych i demokratycznych wyborów prezydenckich. Oświadczenie Catherine Ashton kończy się stwierdzeniem, że Unia Europejska jest gotowa pomóc Ukrainie w tym procesie.
O pokojowe rozwiązanie kryzysu na Ukrainie apeluje przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Komentując wydarzenia w Kijowie Martin Schulz powiedział, że Ukraina potrzebuje narodowego pojednania, a władze i opozycja muszą ze sobą rozmawiać, by znaleźć pokojowe rozwiązanie sporu. Jak zaznaczył, bez tego nie ma przyszłości, nie ma trwałego rozwoju. „Mój apel do obu stron brzmi dziś: koniec przemocy” – podkreślił Schulz.
Niemiecki minister spraw zagranicznych wezwał strony konfliktu na Ukrainie do powrotu do negocjacji. Frank-Walter Steinmeier rozmawiał telefonicznie z szefem ukraińskiej dyplomacji Leonidem Kożarą.
Steinmeier zaapelował, aby ukraiński rząd i demonstranci wrócili do rozmów i szukali politycznego rozwiązania konfliktu. Jak czytamy w oświadczeniu ministra, ponowne stosowanie przemocy nie jest drogą prowadzącą do kompromisu i do zapewnienia Ukrainie dobrej przyszłości. Steinmeier dodał, że Niemcy będą nadal próbować pomóc w rozwiązaniu sporu. Zasugerował jednocześnie, że rolę pośrednika w rozmowach mogłaby objąć Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego wezwał Unię do większego zaangażowania na Ukrainie. Jerzy Buzek podkreśla, że ze strony Unii Europejskiej konieczne jest działanie na najwyższym szczeblu. „To dziś już zaszło tak daleko, że Unia Europejska nie może sobie pozwolić na to, żeby stać z boku” – dodał Jerzy Buzek. Były szef Europarlamentu uważa, że konieczne jest natychmiastowe zorganizowanie okrągłego stołu i rozmów pokojowych, w których powinni uczestniczyć nie tylko przedstawiciele władz i opozycji, ale i społeczeństwa obywatelskiego.
Według najnowszych danych liczba ofiar śmiertelnych starć w Kijowie sięgnęła dziewięciu. Wśród zabitych jest dwóch milicjantów i siedmiu cywilów – informuje ukraińska milicja.
IAR