O konsekwencjach dla Polski po najnowszych doniesieniach „Washington Post” w sprawie tajnych więzień CIA w naszym kraju dyskutowali dziś świętokrzyscy politycy. Amerykański dziennik napisał, jakoby CIA miała zapłacić naszym służbom specjalnym 15 milionów dolarów za udostępnienie ośrodka w Starych Kiejkutach.
Profesor Jerzy Jaskiernia z SLD stwierdził, że należy zachować dużą ostrożność w sugerowaniu, że Polska otrzymała pieniądze od amerykańskiego wywiadu za zgodę na torturowanie więźniów. Nie ma przesłanek, by ktokolwiek z przedstawicieli naszych władz, czy też służb wyraził taką zgodę. Inną kwestią jest natomiast współpraca Polski ze Stanami Zjednoczonymi w walce z terroryzmem. Jerzy Jaskiernia wyraził zaniepokojenie sposobem, w jaki USA potraktowały Polskę – swojego najwierniejszego sojusznika. Przykre jest to, że Amerykanie zostawiają nas w polu na międzynarodowy ostrzał, tymczasem to oni są odpowiedzialni za całą sprawę – dodał profesor.
Senator Krzysztof Słoń powiedział natomiast, że może bulwersować cel, na jaki Amerykanie przekazali pieniądze, jeśli w ogóle to uczynili. Stany Zjednoczone są politycznym hegemonem na świecie, nikt nie może wyegzekwować od tego kraju odpowiedzialności – zaznaczył polityk PiS-u. „Miałbym również pretensje do polskiego wywiadu, gdyby z naiwnością dziecka przyjął, że Amerykanie tylko lądują w naszym kraju i lecą dalej” – stwierdził. Krzysztof Słoń dodał, że paradoksem jest sytuacja, kiedy to Polacy próbują wziąć na swoje barki odpowiedzialność za to, co działo się w Starych Kiejkutach.
Zdaniem Sławomira Kopycińskiego – oburzać może obłuda byłego premiera Leszka Millera, który zaprzecza, że tajne więzienia CIA w Polsce były. Poseł Twojego Ruchu podkreślił, że przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka toczą się procesy przeciwko naszemu krajowi, a oskarżają osoby, które nie są winne zamachów terrorystycznych. „To jest kłopot, to jest zagrożenie, które może nas okryć hańbą na kolejne dziesięciolecia” – stwierdził.
Z tą opinią nie zgodził się Marek Gos. Polityk PSL podkreślił, że w tej sprawie nic nie jest jeszcze oczywiste. Wszystkie kwestie powinny zostać rozstrzygnięte przez upoważnione organa, nie wolno nam spekulować – dodał poseł.
Marzena Okła- Drewnowicz przypomniała, że nasza wiedza wynika wyłącznie z doniesień medialnych. Trzeba poczekać na zakończenie postępowania prokuratorskiego. „Boję się jednego – o ile w przypadku sformułowania polskie obozy zagłady, dotyczącego hitlerowskich obozów śmierci możemy protestować, o tyle w przypadku potwierdzenia doniesień na temat tajnych więzień i torturowania w nich terrorystów będzie nam się trudno wytłumaczyć” – stwierdziła posłanka Platformy Obywatelskiej.