Sąd Rejonowy w Kielcach po raz kolejny może zająć się rozważeniem zmiany opcji upadłościowej Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. W czerwcu ubiegłego roku nie zdecydował się zmienić upadłości układowej na likwidacyjną.
Sędzia komisarz złożył jednak w sądzie pismo w sprawie „rozważenia sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego”.
Prezes KKSM Maksymilian Kostrzewa jest zaskoczony tym faktem. Podkreśla, że od ostatniego posiedzenia sądu sytuacja spółki zdecydowanie się poprawiła. Przypuszcza, że pismo, jakie trafiło do sądu wskutek raportu nadzorcy sądowego, w którym określa on, że wykonanie układu jest mało prawdopodobne. Według prezesa KKSM nie można tego jednak obecnie ocenić, ponieważ nie powstała jeszcze lista wierzytelności. Nie ma także propozycji układowych.
Maksymilian Kostrzewa wylicza, że wszelkie zobowiązania, w tym wynagrodzenia pracowników, są regulowane na bieżąco. Podkreśla również, że sprzedaż kruszyw przez spółkę w drugim półroczu ubiegłego roku w porównaniu do tego analogicznego okresu 2012 roku wzrosła o prawie 50 procent. Prezes KKSM przyznaje, że wynik netto spółki za miniony rok jest ujemny, ale jednocześnie zwraca uwagę na ponoszone koszty. Dodaje, że w tym roku sprzedaż kruszyw będzie większa niż w minionych 12 miesiącach.
Maksymilian Kostrzewa nie ukrywa, że pismo, które trafiło do sądu może zniechęcić potencjalnych kontrahentów do współpracy z KKSM. Zapewnia jednak, że kondycja spółki dobrze rokuje na przyszłość. Według prezesa świadczą o tym inwestycje w złoża i specjalistyczny sprzęt.
Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych zostały sprywatyzowane w 2011 roku. Właścicielem 85 procent akcji została spółka Dolnośląskie Surowce Mineralne, która również jest w stanie upadłości układowej.