Uszkodzenia słupów i linii energetycznych w kilku rejonach województwa świętokrzyskiego, a co za tym idzie braki w dostawie prądu, spowodowały, że w hipermarketach zabrakło agregatów prądotwórczych. Nowe dostawy rozchodzą się w ciągu kilkudziesięciu minut.
W Skarżysku Kamiennej, z powodu braku prądu, przez kilka godzin do mieszkań nie było dostarczane ciepło. Prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej Grzegorz Reluga zaznacza, że taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz w historii. Jak dodaje, nawet gdyby spółka dysponowała awaryjnym zasilaniem nie zapobiegłoby to przerwie w dostawie ciepła, ponieważ nie działałyby węzły ciepłownicze w blokach. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości takie instalacje zostaną zamontowane, bo gdyby przerwa w dostawie prądu trwała kilka dni, spowodowałoby to poważne konsekwencje dla urządzeń ciepłowni.
Artur Sarosiek, prezes spółki Energy Solution zwraca uwagę na to, że zakup agregatu łączy się z dodatkowymi kosztami. Plusem jest zabezpieczenie, w przypadku przerw w dostawie energii, ale ekonomicznie nie jest to opłacalne, ponieważ w ciągu roku nie zdarzają się, aż tak długie przerwy w dostawie energii, aby zwrócił się koszt zakupu i eksploatacji. Najtańszy agregat, który zabezpieczy dostawę energii np. do pompy pieca grzewczego i oświetlenia kosztuje około 650 złotych.