Prawie 300 uczniów w gminie Górno musi płacić za wydawane w szkołach obiady. To efekt decyzji podjętych przez samorząd. Wbrew zaleceniom wojewody, podjęto uchwałę o przystąpieniu do rządowego programu dopłat do posiłków, od lutego, a nie od stycznia tego roku.
7 letni program rządowy zakończył się w grudniu ubiegłego roku. Rada Ministrów zdecydowała o jego kontynuowaniu do 2020 roku. Jednak, aby skorzystać z dotacji, gminy muszą przyjąć uchwały, w których określają czas obowiązywania projektu od początku stycznia. Później trzeba zgłosić się z takimi zapisami do Urzędu Wojewódzkiego i podpisać umowę na dofinansowanie. W ostatnim dniu ubiegłego roku, takie wskazówki od wojewody dostały wszystkie samorządy w regionie – informuje rzecznik wojewody Agata Wojda.
Pismo w inny sposób zinterpretował radca prawny gminy Górno. Przygotowała na sesję dwie wersje uchwały. Pierwsza z mocą obowiązującą od 2 stycznia, i drugą wchodzącą w życie w ciągu 14 dni od opublikowania w dzienniku urzędowym województwa. Podczas sesji, wójt zasugerował, że prawo nie może działać wstecz, dlatego przyjęto uchwałę, która uniemożliwia pełne dofinansowanie od początku roku – wyjaśnia przewodniczący Rady Gminy – Władysław Kowalczyk.
Radni chcą zwołać nadzwyczajną sesję, na której zmienią przyjętą uchwałę. Na razie rodzice uczniów dopłacają za szkolne obiady około 50 złotych miesięcznie.