Muzeum Okręgowe w Sandomierzu prawdopodobnie nadal będzie miało problemy finansowe. Żaden z organów prowadzących placówkę, w swoich budżetach nie zwiększył dotacji na jej rzecz.
Miasto ponownie wysłało do partnerów prośbę o zwiększenie dofinansowania. Sugerowało, żeby samorządy powiatu i województwa dodały po 50 tysięcy złotych, tym samym zwiększając swój udział do 300 tysięcy złotych rocznie. Odpowiedzi są negatywne.
Marszałek województwa- Adam Jarubas stwierdził, że miasto powinno poważnie zastanowić się nad pomysłem na dalsze funkcjonowanie muzeum, a nie ograniczać się do występowania o pieniądze. Pieniądze dla wszystkich instytucji kultury prowadzonych przez samorząd województwa zostały obcięte o 12,5 procent. Tylko dofinansowanie dla sandomierskiego muzeum zostało utrzymane na tym samym poziomie, ponieważ strony obowiązuje kilkuletnia umowa.
Starosta sandomierski Stanisław Masternak stwierdził, że w tym roku nie ma możliwości przekazania dodatkowych pieniędzy. Jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłoby włączenie placówki w struktury Muzeum Narodowego w Kielcach.
Zastępca burmistrza Sandomierza Ewa Kondek ma nadzieję, że w ciągu roku samorządy: powiatu i województwa będą miały możliwości zwiększenia dotacji dla Muzeum Okręgowego. Zapewnia, że fundusze będą również poszukiwane w miejskiej kasie. Władze miasta wiążą duże nadzieje z nowym dyrektorem placówki, który ma być wybrany do 17 lutego. Chodzi przede wszystkim o jego operatywność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych dla muzeum i innych pomysłach na polepszenie kondycji finansowej placówki
Obecnie roczny budżet Muzeum Okręgowego w Sandomierzu z dotacji 3 samorządów wynosi 1 mln zł, podczas gdy na bieżącą działalność potrzeba co najmniej 1,5 mln zł.
Do końca 2012 roku placówka zarządzał powiat. Rok temu na mocy uchwał rad powiatu i miasta muzeum przejął Sandomierz. W kwietniu zeszłego roku z funkcji dyrektora został odwołany Paweł Różyło.
Na mocy porozumienia z budżetu miejskiego na rzecz muzeum przekazywane jest 500 tysięcy zł. Powiat sandomierski i urząd marszałkowski przekazują po 250 tysięcy złotych.