W Iwaniskach zmieniono przewodniczącego Rady Gminy. W miejsce odwołanego kilka dni temu młodego działacza PSL Piotra Kidonia, wybrano szefa miejscowych ludowców Stefana Zająca.
Ta pokoleniowa zmiana ma zapewnić gminie lepszą pracę, zwłaszcza w pozyskiwaniu unijnych dotacji. Pozbawiony funkcji szef samorządu w Iwaniskach, swoje odwołanie nazywa puczem.
Piotr Kidoń od trzech kadencji jest samorządowcem, ale szefem rady gminy Iwaniska był po raz pierwszy. Twierdzi, że zawsze starał się kierować pracami rady w sposób przejrzysty, łagodząc konflikty. Winą za swoje odwołanie obarcza kolegów z PSL których działanie nazywa przewrotem i brataniem się z opozycją.
Sprawę odwołania swojego partyjnego kolegi bagatelizuje wybrany na jego następcę, Stefan Zając. Starszy o pokolenie działacz PSL zapewnia, że takich zmian personalnych na kilka miesięcy przez wyborami samorządowymi nie należy odbierać, jako konfliktu w partii. Stefan Zając zapewnia, że powodem odwołania poprzedniego szefa rady, było jego małe zaangażowanie w prace samorządu.
To była druga próba wybrania szefa rady gminy w Iwaniskach. W pierwszej, w której Stefan Zając też kandydował, nie poparła go wymagana ilość radnych, pomimo posiadana przez ludowców większości mandatów.