Gigantyczne pieniądze i towarzyskie układy między biznesmenami oraz urzędnikami państwowymi. Zmowy przy przetargach i firmy słupy, 38 osób podejrzanych. Tak wygląda największa, zdaniem prokuratury i CBA afera korupcyjna w Polsce. Tylko od wtorku w śledztwie dotyczącym informatyzacji administracji publicznej zatrzymano 20 osób. Goście Studia Politycznego Radia Kielce zastanawiali się nad koniecznością powoływania specjalnej komisji sejmowej do wyjaśnienia tej afery.
Zdaniem Grzegorza Banasia z Solidarnej Polski, widać, że te nieprawidłowości trwają już bardzo długo, dlatego powinno się wyjaśnić wszystkie wątki polityczne związane z tą sprawą i najlepiej zrobi to sejmowa komisja.
Joanna Senyszyn z SLD uważa, że PO chciałaby powołania takiej komisji, ale tylko w sytuacji, gdyby afery nie dotyczyły przedstawicieli tej partii. Premier boi się, bo ta sprawa ma wydźwięk polityczny.
Lucjan Pietrzczyk z PO, zaznaczył, że zarzucanie jego partii nieuczciwości jest nie na miejscu, wręcz naganne. Jego zdaniem, po raz pierwszy mamy sytuację, kiedy prawo stoi ponad polityką.
Sławomir Kopyciński z Twojego Ruchu jest za powołaniem komisji, która zbada przyczyny tego, co się wydarzyło wokół tej sprawy. Według niego w rządzie Donalda Tuska afera goni aferę.
Arkadiusz Bąk z PSL podkreślił, że sam pracował przy przetargach informatycznych i wie jak bardzo trudno je się przeprowadza. Komisja może badać aferę, ale dopiero, gdy prokuratura skończy swoją działalność. Złodziejstwo nie ma barw politycznych i nie można tym obciążać wszystkich- stwierdził.
Andrzej Bętkowski z PiS podkreślił, że to afera na niebywałą skalę, pokazuje gnicie Platformy i bezradność samego premiera. Moja partia popiera powołanie komisji sejmowej- dodał poseł.
Przypomnijmy, sprawa jest wielowątkowa, dotyczy ustawiania przetargów, korupcji i prania pieniędzy z łapówek w wielu postępowaniach o zamówienia publiczne, zamieszani w nią są pracownicy z byłego MSWiA, MSZ, GUS. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań jeszcze w tym roku.