14 uczniów zespołu szkół w Sadowiu, w powiecie opatowskim zasłabło podczas uroczystej akademii. Siedmioro z nich trafiło do szpitali. Nauczyciele obawiali się, czy w budynku nie ulatnia się gaz, albo czad, dlatego wezwano straż i pogotowie. Ratownicy wykluczyli jednak obecność toksycznych substancji.
Do pierwszych przypadków omdleń, doszło podczas prób przed akademią. Na bóle brzucha i złe samopoczucie skarżyły się uczennice z podstawówki. W trakcie uroczystości doszło do kolejnych zasłabnięć, dlatego dyrekcja szkoły postanowiła zarządzić ewakuację uczniów i personelu. W sumie wyprowadzono ponad 300 osób.
Karol Błaszczuk- dyrektor zespołu szkół przyznał, że choć stan zdrowia dzieci nie był poważny, to 7 zostało odwiezionych do pobliskich szpitali. Szef opatowskich strażaków- młodszy brygadier Tomasz Bajerczak wyjaśnia, że badania nie wykazały obecności niebezpiecznych gazów w pomieszczeniach, ale profilaktycznie zarządzono wietrzenie w całym budynku.
Na miejscu zjawili się także pracownicy Sanepidu, którzy będą badali posiłki wydawane przez szkolną stołówkę. Jednak według wstępnych ustaleń, zarówno nauczycieli jak i lekarzy, powodem masowych zasłabnięć mogła być niedostateczna wentylacja w sali, w której odbywała się akademia, a potem emocje i w końcu panika.
Według informacji dyrekcji szkoły, wszystkie dzieci, które przewieziono do szpitali, po badaniach trafią do domów.