Sąd przyznał rację mieszkańcom ostrowieckiej spółdzielni mieszkaniowej Krzemionki, którzy zaskarżyli wyniki wyborów do Rady Nadzorczej Spółdzielni i uznał, że unieważnienie kilkudziesięciu głosów było bezzasadne.
Wszystko zaczęło się od niezadowolenia części spółdzielców z działań podejmowanych przez zarząd i Radę Nadzorczą. Jeden z najważniejszych sporów dotyczył montażu i wymiany liczników gazowych, na które nie chcieli się zgodzić mieszkańcy niektórych bloków. Grupa mieszkańców, by mieć wpływ na decyzje zarządu, postanowiła wystawić swoich kandydatów w wyborach do Rady Nadzorczej.
Nikt z tej grupy nie dostał się do składu rady, bo jak twierdzili, wybory zostały sfałszowane. Sprawa trafiła najpierw do prokuratury a potem do sądu. Mirosław Kaczmarczyk, przedstawiciel mieszkańców jest zadowolony z wyroku.
Liczy, że kolejnych wyborach nie powinno dochodzić do nieprawidłowości. Prezes ostrowieckiej spółdzielni Krzemionki Waldemar Zysk poproszony o komentarz, stwierdził, że ustosunkuje się do sprawy dopiero po przedstawieniu uzasadnienia.