Ani samorząd województwa, ani powiat sandomierski nie zwiększą tegorocznej dotacji na rzecz Muzeum Okręgowego w Sandomierzu. Z prośbą o dodatkowe 100 tysięcy złotych od każdej ze stron, wystąpiła zastępca burmistrza Sandomierza Ewa Kondek jako przedstawiciel głównego organu prowadzącego placówkę.
Jeżeli nie znajdą się pieniądze, Muzeum Okręgowe może mieć problemy z wypłatą pensji dla pracowników oraz uregulowaniem bieżących rachunków, ponieważ w budżecie miasta nie ma wystarczających środków, które rozwiązałaby te problemy. Władze miasta przejmując placówkę 1 stycznia liczyły na to, że będą ją finansować ze sprzedaży biletów na Bramę Opatowską i Podziemną Trasę Turystyczną. Jednak spór z PTTK zniweczył te plany.
Jacek Kowalczyk z Urzędu Marszałkowskiego komentując problemy z utrzymaniem muzeum stwierdził, że sandomierski ratusz przejmując placówkę wziął na siebie z pełną świadomością określone obowiązki.
Jak dodał w budżecie województwa pod koniec roku nie ma żadnych możliwości dofinansowania – stwierdził dyrektor. Z tych samych powodów, także starosta sandomierski Stanisław Masternak nie widzi możliwości przekazania większej dotacji na rzecz muzeum.
Od kilku miesięcy placówka nie ma także dyrektora. W kwietniu zwolniony został przez burmistrza dotychczasowy szef Paweł Różyło.
W najbliższych dniach ma zostać ogłoszony konkurs na to stanowisko, jednak burmistrz nie sprecyzował jeszcze, ani daty, ani wymagań wobec kandydata.