Rada powiatu sandomierskiego powołała nowego skarbnika powiatu. Została nim dotychczasowa naczelnik Wydziału Finansowego w starostwie Bernadetta Szlęzak. We wtorek, radni przyjęli rezygnację z tej funkcji Barbary Statuch.
Dotychczasowa skarbnik uzasadniała decyzję, atmosferą w urzędzie, niesprzyjającą wykonywaniu obowiązków służbowych. Ma to związek z aferą finansową, wykrytą przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Jedna z pracownic przywłaszczyła sobie ok. 15 tysięcy złotych, fałszując listy płac. Może się okazać, że skradziona kwota jest większa. W urzędzie prowadzone są nadal kontrole wewnętrzne. Starosta powiedział, że sprawdzane są finanse, od momentu powstania Powiatu.
W głosowaniu, dotyczącym powołania nowego skarbnika, dwóch radnych wstrzymało się od głosu. Jeden z nich Andrzej Tenderowicz uważa powołanie byłej naczelniczki wydziału finansowego na skarbnika za błędną decyzję, ponieważ to m. in. ona nadzorowała pracę osób zatrudnionych w księgowości. Zdaniem radnego, na tym stanowisku powinna znaleźć się osoba spoza starostwa.
Starosta sandomierski Stanisław Masternak zapewnia, że tak się stanie, ale za miesiąc, lub półtora. Teraz jest natomiast pilna potrzeba powołania kogoś na to stanowisko, ze względu na terminy, związane z przygotowaniem przyszłorocznego budżetu, a ponadto kontrolerzy z RIO muszą współpracować z osobą zorientowaną w sytuacji.
Przywłaszczenie pieniędzy starostwa będzie także przedmiotem prokuratorskiego śledztwa.