Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Sandomierzu zainaugurowała dzisiaj rok akademicki. Szkole ubywa studentów, w związku z tym, zlikwidowano kierunek ogrodniczy, utworzony głównie z myślą o mieszkańcach Sandomierza i okolic utrzymujących się w dużej mierze z rolnictwa.
Zdaniem rektora Antoniego Gawrona, młodzi ludzie nie chcą studiować ogrodnictwa, ponieważ wiedzą, że i bez studiów prowadząc gospodarstwo otrzymają unijną dotację. Kiedyś był wymóg posiadania wyższego wykształcenia w tym kierunku, teraz wystarczy ukończyć kurs.
Anna Lasota, przedstawicielka samorządu studenckiego powiedziała, że brak chętnych do studiowania ogrodnictwa w Sandomierzu może wynikać także z faktu, że część osób wybiera bardziej renomowane uczelnie rolnicze w kraju.
Z kolei burmistrz Zawichostu Tomasz Siwek uważa, że młodzież niechętnie wiąże swą przyszłość z gospodarowaniem na wsi, wybierając inne kierunki i profesje.
W tym roku Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Sandomierzu kształcić będzie 200 studentów na 3 kierunkach: mechatronice, kosmetologii i filologii obcej z językiem angielskim oraz niemieckim.