Politycy w ciągu roku lub dwóch lat powinni powrócić do dyskusji nad zakazem aborcji ze względu na wady genetyczne płodu, bo sprawa jest ważna społecznie uważa poseł PO Lucjan Pietrzczyk.
Komentując w Studiu Politycznym Radia Kielce sejmową debatą w tej sprawie, stwierdził, że w piątek atmosfera nie sprzyjała spokojnej rozmowie, dlatego tak jak większość polityków Platformy zagłosował przeciwko dalszym pracom nad projektem zmian w ustawie.
Także senator PiS Krzysztof Słoń zgadza się, że ostatnie posiedzenie Izby nie sprzyjało merytorycznej debacie. Z drugiej jednak strony w wyniku głosowania w którym odrzucono projekt zmian, nie jest także możliwa dalsza dyskusja fachowców w tej sprawie w sejmowych komisjach. Zdaniem senatora jest to zaprzeczenie demokracji, ponieważ parlamentarzyści odrzucili głos 400 tysięcy osób, które podpisały się pod projektem chcąc wprowadzić zmiany ustawodawcze.
Podobnie uważa poseł PSL Jarosław Górczyński, dla którego obywatelski projekt powinien zostać przekazany do komisji. Polityk dodał jednak, że dotychczasowe rozwiązania prawne dotyczące aborcji pochodzące z 1993 roku są wystarczające.
Do ustawy antyaborcyjnej nawiązał także Henryk Milcarz z SLD. Jego zdaniem trzy wyjątki w których jest możliwa legalna aborcja są dobrym i kompromisowym rozwiązaniem. Jest to zagrożenie życia i zdrowia kobiety, ciąża będąca skutkiem gwałtu oraz wady genetyczne płodu. Poseł zauważył, że kobieta może z tego prawa skorzystać, ale nie musi.
Zmian w ustawie nie popiera także Ruch Palikota. Szefowa kieleckich struktur Małgorzata Marenin – stwierdziła, że wychowanie chorego genetycznie dziecka, biorąc pod uwagę niewielką pomoc państwa i fakt, że matka często jest samotna – to nie tylko wegetacja, ale przedłużone tortury.