Parkomaty na kieleckich ulicach pojawią się później niż planowano. Miejski Zarząd Dróg będzie bowiem musiał zdobyć dodatkowe pieniądze na ich zakup.
Rzecznik prasowy tej instytucji Jarosław Skrzydło informuje, że każda z trzech złożonych ofert w odpowiedzi na ogłoszony w tej sprawie przetarg przekracza kwotę, jaką przyznali radni na zakup urządzeń. Najtańszą ofertę złożyła francuska firma, która usługę wyceniła na 1 milion 845 tysięcy złotych. To o ponad 300 tysięcy złotych więcej niż przewidziano na ten cel.
Pozostałe dwie oferty, złożone przez polskie firmy, opiewały na prawie 2 mln 200 tysięcy złotych. Jarosław Skrzydło ma jednak nadzieję, że parkomaty jeszcze w tym roku staną na ulicach objętych strefą płatnego parkowania. Dodaje, że decyzja o ewentualnym przekazaniu dodatkowych pieniędzy na ich zakup będzie zależała od kieleckich radnych.
Parkomaty mają zastąpić obecnie używane bilety parkingowe. Dzięki nim możliwe ma być wnoszenie opłat gotówką, kartą płatniczą, w tym także zbliżeniową, lub Kielecką Kartą Miejską. Na wprowadzeniu parkomatów budżet Kielc ma zyskać rocznie około 700 tysięcy złotych. Kielce to jedyne miasto wojewódzkie, w którym nie ma parkomatów.