Sandomierski maratończyk Jacek Łabudzki zapowiada start w przyszłym roku w biegu na 217 km Doliną Śmierci w Kalifornii.
Przygotowania rozpocznie zimą. Teraz odpoczywa po letnim biegu w Himalajach na dystansie 222 km. Trasa wiodła w ekstremalnych warunkach. Temperatura powietrza raz spadała poniżej zera to znów podnosiła się do plus 40 stopni. Do tego dochodziła różnica wysokości od 3 tysięcy 200 do 5 tysięcy 300 metrów n.p.m.
Teraz sandomierzanin będzie przygotowywał się do Spartathlonu, który pod koniec września odbędzie się w Grecji na trasie Ateny – Sparta. Do pokonania jest 246 km.
Jacek Łabudzki z zawodu jest lekarzem. Bieganie to jego życiowa pasja.