Pomysł zarządu województwa świętokrzyskiego, by żywieniem pacjentów i utrzymaniem czystości w Świętokrzyskim Centrum Onkologii zajęła się firma zewnętrzna wywołał sprzeciw pracowników szpitala. Jak zapowiedział odpowiedzialny za służbę zdrowia w regionie wicemarszałek Grzegorz Świercz – jeśli obecny personel przejmie firma zewnętrzna, to oszczędności z tego tytułu wyniosą około dwóch milionów złotych rocznie na samym tylko cateringu.
Innego zdania są pracownice ŚCO. Jak stwierdziły w rozmowie z Radiem Kielce – przede wszystkim jest nam przykro, że tak nas się traktuje. Pracujemy po kilkanaście godzin na dobę. Część z nas jest zatrudniona od początku istnienia Centrum. Poza tym pacjenci, którzy trafiają do nas z całej Polski chwalą naszą placówkę za czystość, jakiej nie ma w szpitalach Warszawy, Krakowa czy Gdańska – mówiły rozżalone pracownice zajmujące się sprzątaniem obiektu.
Decyzja zarządu województwa będzie dotyczyła sporej grupy, bo nawet ponad stu osób. Jak przyznała w rozmowie z Radiem Kielce jedna z pracownic, rozważany jest protest, który prawdopodobnie przybierze formę strajku. – Nie chcemy absolutnie zgodzić się z tym pomysłem. Na początku był żal, a teraz będzie protest i walka. Prosiliśmy marszałka i wicemarszałka o pomoc i zrozumienie, ale w końcu nerwy nam puszczą- powiedziała jedna z pań.
Pomysł zatrudnienia firmy zewnętrznej przez Świętokrzyskie Centrum Onkologii zaakceptowała już rada społeczna placówki. Zarząd województwa zajmie się nim na najbliższej sesji sejmiku, która odbędzie się we wtorek, 16 lipca, o godz. 10.00 w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego.