Kolejne, znaczące opóźnienie na budowie obwodnicy Kielc. Droga ekspresowa może być gotowa z nawet rocznym poślizgiem. Firma realizująca tę inwestycję, po raz kolejny poprosiła Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad o przedłużenie terminu zakończenia prac.
Pierwotnie, obwodnica miała być otwarta we wrześniu ubiegłego roku. Ten termin, na wniosek Mostostalu Warszawa był przekładany już dwukrotnie. Ostatnią wyznaczoną datą był maj. Obecnie obowiązującym terminem jest najbliższa środa (3 lipca). Pewne jest jednak, że do tego czasu prace się nie zakończą. Wykonawca wystąpił o przedłużenie tego terminu o kolejne 61 dni, a więc do 2 września. Tym samym, inwestycja warta prawie 840 mln zł może być, w sumie opóźniona o rok.
Dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA Ewa Sayor informuje, że opóźnienie ma związek z intensywnymi opadami deszczu, które na przełomie maja i czerwca doprowadziły do licznych podtopień. Dodaje, że wniosek nie został jeszcze rozpatrzony. Zaznacza jednak, że nie ma mowy o tak długiej prolongacie. Ewa Sayor dodaje, że jeżeli wykonawca nie zdoła zakończyć prac w wyznaczonym terminie, to zgodnie z kontraktem naliczane będą kary umowne.
Generalna Dyrekcja informuje również, że został ogłoszony przetarg na projekt mostu tymczasowego w Woli Jachowej, na drodze krajowej nr 74. Jego budowa jest konieczna, bo istniejąca przeprawa została uszkodzona przez ulewy i od miesiąca jest zamknięta dla ruchu. Ewa Sayor deklaruje, że w tym roku, obok istniejącej przeprawy powstanie tak zwany most objazdowy. Ruch po nim będzie się odbywał przynajmniej do wiosny przyszłego roku. Nie będzie na nim ograniczenia tonażu, ale prawdopodobnie konieczne będzie ograniczenie prędkości.
Ewa Sayor przewiduje, że nowy most na drodze krajowej będzie gotowy najwcześniej w przyszłym roku. Dodaje, że remont istniejącego nie był możliwy, ze względu na wielkość uszkodzeń i wiek mostu. Powstał on pod koniec lat 50-tych minionego wieku.