Nie żyje mężczyzna, który półtora tygodnia temu podpalił się przed Kancelarią Premiera w Warszawie. 56-letni kielczanin, 12 czerwca oblał się butelką z benzyną, a następnie podpalił. Ugasili go, manifestujący w Alejach Ujazdowskich związkowcy.
Ogień poważnie uszkodził mu drogi oddechowe. Kielczanin w stanie krytycznym przebywał na oddziale intensywnej terapii jednego ze stołecznych szpitali.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie- Katarzyna Calów- Jaszewska poinformowała Radio Kielce, że mężczyzna zmarł wczoraj około godziny 18.00. Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście zarządziła sekcję zwłok, która ma dokładnie okreslić powody śmierci mężczyzny.
Mężczyzna i jego rodzina byli w trudnej sytuacji finansowej. Razem z żoną utrzymywał się z zapomóg. To mogło pchnąć go do podjęcia próby samospalenia.