W meczu przedostatniej, 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce zremisowali z Widzewem Łódź 0:0. Był to ostatni mecz kielczan w tym sezonie przed własną publicznością, tym samym Arena Kielc wiosną pozostała niezdobyta.
Z 45-minutowym opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie w Kielcach. Godzinę przed meczem nad miastem przeszła potężna ulewa i boisko było pełne wody. Na szczęście przestało padać, i arbiter podjął decyzję o rozpoczęciu pojedynku, choć warunki do gry były bardzo trudne.
Trener gospodarzy Leszek Ojrzyński, który lubi zaskakiwać i rotować składem, tym razem desygnował do wyjściowej „jedenastki”, Wojciecha Małeckiego w bramce oraz młodego Bartosza Kwietnia. Ze względu na grząskie i śliskie boisko, pojedynek nie był porywającym widowiskiem, z boiska przez długi czas wiało nudą, dopiero w końcówce uwidoczniła się przewaga gospodarzy. Najpierw, w 35′ po solowej akcji Jovanović trafił w słupek, a w 41′ strzał Lenartowskiego zdołali zablokować obrońcy Widzewa. Do przerwy mieliśmy remis 0:0.
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście. W 47′ potężnie z linii pola karnego strzelał Dudek, ale jego strzał był minimalnie niecelny. Później przewagę osiągnęli kielczanie. Aktywny zwłaszcza był Janota, który raz po raz stwarzał zagrożenie pod bramką Mielcarza. Jego uderzenia jednak albo blokowali obrońcy Widzewa, w jednym przypadku piłka trafiła w …Stano. Łodzianie odpowiedzieli niecelną główką Phibela. Korona atakowała nadal. W dogodnej sytuacji Janota usiłował dośrodkowywać w pole karne do Sobolewskiego, ale piłka stanęła w kałuży wody i bez problemu złapał ją Mielcarz. Do końca meczu, mimo jeszcze kilku okazji ze strony gospodarzy, m. in. w końcówce dwukrotnie minimalnie chybił Angielski, wynik meczu nie uległ zmianie i Korona na pożegnanie sezonu w Kielcach, zremisowała z Widzewem 0:0. Arena Kielc tym samym pozostała na wiosnę niezdobyta.
Goście mieli przed tym spotkaniem jasno określony cel, o którym mówił po meczu napastnik Widzewa Bartłomiej Pawłowski.
W ostatniej, 30. kolejce sezonu piłkarze Korony Kielce w niedzielę, 2 czerwca o godzinie 16.00 zagrają w Poznaniu z Lechem.
Korona Kielce – Widzew Łódź 0:0
Korona: Małecki – Golański, Malarczyk, Stano, Lisowski, Kuzera (od 31′ Stąporski), Kwiecień (od 67′ Sierpina), Lenartowski, Jovanović, Sobolewski, Janota (od 86′ Angielski).
Widzew: Mielcarz – Broź, Phibel, Gavrić, Bartkowski, Kaczmarek, Dudek (od 78′ Nowak), Kasprzak (od 87′ Alex Bruno), Pawłowski, Rybicki, Abbes (od 82′ Płotka).
Żółte kartki: Kwiecień – Abbes, Mielcarz
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Mazowiecki ZPN)
Widzów: 7927.
tekst i zdjęcia: Kamil Król
kamil.krol@radio.kielce.pl
materiał dźwiękowy: Jakub Rożek
jakub.rozek@radio.kielce.pl
Piłkarze Korony żegnają się z własną publicznością. W 29. kolejce T-Mobile Ekstraklasy w czwartek o godzinie 18.00 rozegrają ostatni mecz w tym sezonie ligowym na Arenie Kielc. Rywalem będzie 13. zespół tabeli, czyli łódzki Widzew. Kielczanie na pewno będą chcieli się zrehabilitować za porażkę z rundy jesiennej 0:1 po bramce 18-latka Mariusza Stępińskiego.
Trener Leszek Ojrzyński przed czwartkowym spotkaniem ma komfortową
sytuację, bo żaden z piłkarzy nie doznał w ostatnich kilku dniach
kontuzji i nikt nie pauzuje za kartki. Szkoleniowiec komplementuje
rywala.
W
poprzedniej kolejce Korona zremisowała na wyjeździe z Piastem Gliwice
1:1, a Widzew również 1:1 u siebie z późniejszym mistrzem Polski Legią
Warszawa. Kielczanie w tum sezonie są niepokonani na własnym stadionie i
będą chcieli podtrzymać tę świetną passę.
– Mimo, że nasza sytuacja w tabeli jest już jasna motywacji nam nie zabraknie – podkreśla obrońca Korony Tomasz Lisowski.
Przypomnijmy,
że decyzją wojewody świętokrzyskiego, na wniosek policji, na mecz z
Widzewem zamknięta została trybuna za bramką od strony ul.
Sołtysiaka-Barabasza, czyli tzw. Młyn. Na każdym spotkaniu zasiadało tam
ok. 1000 najbardziej zagorzałych fanów „żółto-czerwonych”.
Mecz Korona Kielce – Widzew Łódź w czwartek o godzinie 18.00. Transmisja spotkania na antenie Radia Kielce.
Jakub Rożek
jakub.rozek@radio.kielce.pl