Sąd Rejonowy w Sandomierzu oddalił powtórny wniosek o zabezpieczenie Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej, złożony przez miejscowy oddział PTTK. Dokument został przez organizację dołączony do pozwu o naruszenie posiadania. Sąd uznał m. in., że zawiera te same żądania, co w pozwie. Tymczasem, PTTK złożyło kolejny wniosek. Ma też przygotowany następny pozew o naruszenie przez gminę dóbr organizacji.
Konflikt miasto – PTTK nasilił się 13 maja, kiedy gmina próbowała siłą
przejąć sporne obiekty. Z końcem 2012 roku, wygasła umowa na dzierżawę
Bramy Opatowskiej i podziemi, przez PTTK. Towarzystwo odmówiło jednak
wyprowadzki. Miejsc, o które toczy się walka nadal pilnują ochroniarze
wynajęci przez miasto. Całodobowe dyżury pełnią tam też pracownicy PTTK.
Marzena Martyńska, sekretarz oddziału Towarzystwa powiedziała nam,
że jest zdziwiona oddaleniem wniosku, dzięki któremu uspokojona
zostałaby sytuacja w mieście. – Nam chodzi o to, abyśmy mogli normalnie
pracować, ponieważ decyzje pana burmistrza o darmowych wejściach i
postawienie ochrony powodują, że nie możemy prowadzić działalności
gospodarczej. Pieniądze są potrzebne, ponieważ spłacamy kredyt na budowę
obiektu noclegowego – dodała Marzena Martyńska.
Burmistrz Jerzy Borowski poinformował, że na razie nie będzie
podejmować żadnych decyzji, w sprawie spornych obiektów. Poczeka z nimi
do przyszłego tygodnia, aby długi weekend minął spokojnie. Dodał, że
oddalenie wniosku świadczy o tym, iż PTTK nie ma racji i niepotrzebnie
upiera się, że ma prawa do Bramy Opatowskiej i Podziemi.
Kilka dni temu, PTTK złożyło w Sądzie Rejonowym wniosek o mediację.
Burmistrz określił go, jako roszczeniowy, ponieważ organizacja stawia w
nim żądania: o przywrócenie spornych obiektów, usunięcie nowych zamków
oraz zapewnienia, że będzie mogła prowadzić w obiektach działalność
gospodarczą.
Grażyna Szlęzak-Wójcik
Sąd Rejonowy w Sandomierzu nie uwzględnił wniosku miejscowego oddziału PTTK o zabezpieczenie Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej – obiektów, o które stowarzyszenie toczy spór z władzami miasta. W uzasadnieniu napisano m. in., że PTTK nie uprawdopodobniło okoliczności, uzasadniających wniosek.
Burmistrz Jerzy Borowski uważa, że postanowienie sądu potwierdza jego
racje w sporze. Tymczasem sekretarz oddziału PTTK Marzena Martyńska
twierdzi, że miasto nie ma powodów do zadowolenia. Jak tłumaczy –
Towarzystwo wystosowało nowy wniosek, tym razem dotyczący pozwu
o naruszenie posiadania, który złożono w sądzie 20 maja. Dodała, że
pierwszy wniosek pisany był pośpieszenie, bez konsultacji z prawnikiem, w
chwili, gdy na polecenie władz miasta wymieniano zamki do Bramy
Opatowskiej i Podziemi, aby uniemożliwić towarzystwu wejście do
dzierżawionych wcześniej przez nie obiektów.
Zarówno organizacja, jak i miasto upierają się przy swoich racjach i
twierdzą, że mają pełne prawo do dysponowania dwoma najważniejszymi
obiektami turystycznymi w Sandomierzu, okazując stosowne dokumenty.
Podłożem konfliktu są finanse. Brama i podziemna trasa, to dwa najbardziej dochodowe zabytki w Sandomierzu.
Z końcem roku burmistrz nie przedłużył oddziałowi PTTK umowy na
dzierżawę tych miejsc i nakazał wyprowadzkę, do czego Towarzystwo się
nie dostosowało.
Grażyna Szlęzak-Wójcik