Nadal niepewna jest przyszłość Kieleckiego Stowarzyszenia Sportowego. Piłkarki ręczne tego klubu zajęły 7. miejsce w rozgrywkach PGNiG Superligi, ale ze względu na ogromne kłopoty finansowe, drużyna może przestać istnieć. Zawodniczki i sztab szkoleniowy od kilku miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia. Długi klubu są coraz większe.
– Szukamy wciąż jakiegoś rozwiązania. Mam nadzieję, że dojdzie do
spotkania z prezydentem Wojciechem Lubawskim i wyjaśnimy sobie wszystkie
nieporozumienia. O pomoc prosiłem także Urząd Marszałkowski jednak wciąż
czekam na odpowiedź – poinformował prezes KSS Kielce Marek Rolak.
Z klubem rozstała się już jedna z czołowych zawodniczek młodego
pokolenia Paulina Piechnik, która przyjęła propozycję KGHM Metraco
Zagłębia Lubin. Pozostałe szczypiornistki na brak propozycji narzekać
nie mogą, ale czekają na ostateczne rozstrzygnięcia dotyczące
przyszłości kieleckiej drużyny.
– Naszymi zawodniczkami zainteresowane są kluby zarówno polskie jak i
zagraniczne. O konkretach za wcześnie jednak mówić, bo nikt nie złożył
na razie wniosku o wydanie świadectwa transferowego – dodał Marek Rolak.
Piłkarki ręczne KSS Kielce wciąż spotykają się na treningach. Jak
powiedziała Radiu Kielce trener Paweł Tetelewski okres roztrenowania
zakończy się w przyszłym tygodniu. Co będzie dalej? Nie wiadomo.
Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl