Inwestor, który chce kupić Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Kielcach zamierza prosić o wstawiennictwo ordynariusza diecezji kieleckiej biskupa Kazimierza Ryczana. Warszawska firma PKS 2 jest zainteresowana przejęciem, będącego w likwidacji przewoźnika z Kielc.
Transakcja ma dotyczyć również dworca autobusowego i przyległych
terenów. Inwestor chce przebudować dworzec i postawić obok galerię
handlową. Władze miasta robią wszystko, żeby zablokować ten plan,
uzasadniając swoje decyzje obawami o los, wpisanego do gminnego rejestru
zabytków dworca.
Reprezentująca inwestora Ewa Zurman ma nadzieję, że biskup Kazimierz
Ryczan pomoże inwestorowi w podjęciu rozmów z urzędnikami. Deklaruje
również chęć podpisania umów i zobowiązań, których zawarcie ma przekonać
urzędników do planów inwestora.
W obronie miejsc pracy, związkowcy z PKS Kielce protestowali przed
ratuszem. W pikiecie wzięło jednak udział zaledwie kilka osób.
Manifestacja miała być wyrazem sprzeciwu wobec postawy władz w sprawie
przewoźnika. Działania protestujących ograniczyły się do rozdawania na
Rynku ulotek.
Bogdan Nogalski, przewodniczący „Sierpnia ’80” w PKS, skromność akcji
protestacyjnej tłumaczył problemami organizacyjnymi. Wraz z Krzysztofem
Durlejem, szefem Związku Zawodowego Kierowców, podkreślał, że są
oburzeni postawą urzędników.
W piśmie, które trafiło do naszej redakcji, pracownicy przedsiębiorstwa
informują, że protestując, chcą zwrócić uwagę na próbę umyślnego
zniszczenia spółki. Według załogi, władze miasta chcą wyrzucić jedynego
inwestora, po to aby urzędnicy przejęli majątek należący do PKS.
Robert Felczak
Zaledwie kilka osób wzięło udział w pikiecie przed kieleckim ratuszem. Związkowcy z likwidowanego PKS Kielce zapowiadali wcześniej manifestację przeciwko postawie władz miasta wobec inwestora, który chce kupić firmę. Działania protestujących ograniczyły się do rozdawania na Rynku ulotek, w których zwracają uwagę na brak zgody władz miasta dla planów inwestora.
Jak informowaliśmy, zakładają one modernizację dworca i połączenie go z
galerią handlową. Bogdan Nogalski, przewodniczący „Sierpnia ’80” w PKS,
skromność akcji protestacyjnej tłumaczył problemami organizacyjnymi.
Wraz z Krzysztofem Durlejem, szefem Związku Zawodowego Kierowców,
podkreślał, że są oburzeni postawą urzędników.
W piśmie, które trafiło do naszej redakcji, pracownicy
przedsiębiorstwa informują, że protestując, chcą zwrócić uwagę na próbę
umyślnego zniszczenia spółki. Według załogi, władze miasta chcą wyrzucić
jedynego inwestora, po to aby urzędnicy przejęli majątek należący do
PKS.
Bogdan Nogalski zastrzegł, że działania pracowników nie są
inspirowane przez inwestora, którym jest warszawska spółka Polska
Komunikacja Samochodowa 2, ani przez likwidatora PKS. Powiedział, że w
ten sposób załoga walczy jedynie o miejsca pracy.
Koncepcja zagospodarowania budynku dworca i terenów wokół niego nie
spotkała się z życzliwym przyjęciem władz i sporej części mieszkańców
Kielc. Inwestor liczy jednak na kompromis w tej sprawie. Wiele zapewne
będzie zależało od uwagi i wniosków dotyczących projektu miejscowego
planu zagospodarowania przestrzennego. Można je zgłaszać do końca maja.
Ich adresatem powinien być prezydent Kielc.
Robert Felczak
fot. Wojciech Habdas