Trybunał Konstytucyjny ma zająć się skargą rodziców ostrowieckich maturzystów, którym dwa lata temu unieważniono egzaminy z chemii. Rodzice uważają, że brak możliwości odwołania od decyzji komisji egzaminacyjnej jest sprzeczny z konstytucją.
Dwa lata temu, po maturach z chemii na poziomie rozszerzonym, egzaminatorzy uznali, że prace 53 uczniów z dwu ostrowieckich liceów, były napisane niesamodzielnie. W trakcie sprawdzianu nikogo nie złapano na ściąganiu, ale Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi stwierdziła, że maturzyści musieli współpracować przy rozwiązywaniu zadań. Dowodem miało być pojawianie się tych samych określeń i używanie takich samych metod rozwiązywania zadań.
Rodzice złożyli zażalenie na decyzję OKE do wszystkich możliwych instancji, od kuratorium, do ministerstwa oświaty. Okazało się jednak, że decyzja komisji jest niepodważalna. Krzysztof Krełowski, rodzic jednego z maturzystów wyjaśnia, że ta właśnie luka w przepisach, stała się przyczyną zaskarżenia ich w Sądzie Administracyjnym, a później w Trybunale Konstytucyjnym.
Nie wiadomo, kiedy sędziowie zajmą się sprawą. Kilkanaście dni temu, prawnicy reprezentujący maturzystów, na wezwanie Trybunału uzupełniali dokumentację, a to znaczy, że data rozpatrzenia skargi nie została jeszcze ustalona.
W ubiegłym roku, Sąd Administracyjny oddalił skargę rodziców, uznając, że niej jest kompetentny do jej rozpatrywania. Wcześniej, prokuratura w Łodzi, która badała, czy w trakcie oceniania prac ostrowieckich maturzystów, egzaminatorzy nie przekroczyli uprawnień, sprawę umorzyła.
Teresa Czajkowska