Związkowcy ze świętokrzyskiej „Solidarności” obchodzili Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy. Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą, w intencji świata pracy oraz bezrobotnych. Nabożeństwo zostało odprawione w kościele Świętego Józefa Robotnika, na kieleckim Szydłówku.
Ksiądz profesor Jan Nowak z kieleckiego Wyższego Seminarium Duchownego podkreślił w homilii rolę pracy w życiu człowieka. – Praca jest dla człowieka potężnym darem, bez niej degraduje się społecznie i egzystencjalnie, pojawiają się nałogi i depresje – przekonywał kapłan.
Po nabożeństwie, uroczystości przeniosły się na skwer Stefana Żeromskiego, przed tablicę upamiętniającą powstanie NSZZ „Solidarność”. Przewodniczący związku Waldemar Bartosz, w specjalnym przesłaniu przygotowanym z okazji święta 1 Maja, sprzeciwił się propozycji nowelizacji Kodeksu Pracy. – Nie wyobrażamy sobie 12-godzinnego dnia pracy, nie godzimy się, aby rozliczenie czasu pracy było 12-miesięczne, bo to oznacza odebranie płatnych nadgodzin, sprzeciwiamy się ruchomemu czasowi pracy, bez poczucia stabilności – wymieniał postulaty przewodniczący. Waldemar Bartosz zadeklarował w imieniu całego związku wsparcie dla pracowników: Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych i Premy.
Wiązanki kwiatów, pod tablicą upamiętniającą powstanie NSZZ „Solidarność” w Kielcach, złożyli działacze świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Kamil Król