100 osób blokowało przez kilka godzin drogę numer 7, z Jędrzejowa, do Krakowa. W ten sposób, właściciele i pracownicy zakładów produkujących biomasę, a także rolnicy dostarczający do nich słomę protestowali przeciwko polityce rządu wobec branży. Mieszkańcy regionów: świętokrzyskiego i śląskiego przechodzili przez jezdnię z flagami i transparentami.
Jeden z organizatorów protestu Piotr Kowalewski podkreślał, że do akcji
zmusił ich brak pomocy ze strony rządu. Zaznaczył, że chodzi o 30 tys.
miejsc pracy. Trudna sytuacja branży wynika z tego, że duże koncerny
energetyczne zerwały umowy na dostawę brykietów ze słomy.
Zgodnie z
polskim prawem, każdy producent, lub sprzedawca energii musi uzyskać
pewien jej procent ze źródeł odnawialnych i legitymować się świadectwami
pochodzenia, tzw. zielonymi certyfikatami. Jeżeli ich nie ma, może je
kupić na rynku. Cena tych dokumentów, jest niższa, niż zakup biomasy,
stąd koncerny, zamiast słomy, kupują dokumenty poświadczające, że
korzystają ze źródeł odnawialnych.
Protestujący, co jakiś czas blokowali przejazd na „siódemce” na 10
minut. Kierowcy nie byli zadowoleni z takiej formy zwrócenia uwagi na
problemy producentów biomasy.
Protest w Klemencicach, to jeden z 6 prowadzonych w różnych częściach Polski.
Ewa Pociejowska-Gawęda