W obronie kobiet i przeciw dyskryminacji, pod takimi hasłami główną ulicą miasta przeszła po raz III Kielecka „Manifa”. Jak wyjaśniają organizatorki happeningu, jest to demonstracja siły kobiet oraz ich poglądów. Pochód zgromadził około 100 osób na Placu Artystów, które przemaszerowały ulicą Sienkiewicza w kierunku dworca PKP.
Eurodeputowana Joanna Senyszyn przyznaje, że kobiety w dalszym ciągu są nierówno traktowane, jeśli chodzi m.in. o ścieżkę kariery zawodowej. Na stanowiskach prezesów banków centralnych w Unii Europejskiej nie ma ani jednej kobiety, mimo, iż to właśnie panie w 60 procentach są absolwentkami wyższych uczelni, mówi Joanna Senyszyn.
W manifestacji wzięły również udział przedstawicielki stowarzyszenia na rzecz ofiar przemocy w Kielcach, które przyznają, że takie akcje są bardzo potrzebne, ponieważ wciąż jest ciche przyzwolenie na przemoc fizyczną wobec obu płci. Demonstracja powinna odbywać się ponad podziałami politycznymi, tak aby koncentrować się na celu całej akcji, uważa prezes Stowarzyszenia Bezpieczny Dom w Kielcach, Anita Majkowska.
Po manifestacji w hotelu naprzeciwko dworca PKP odbyła się konferencja pod tytułem „Kobieta na rynku pracy”.
Paweł Klepka
fot. Wojciech Habdas