Kieleccy radni z komisji kultury chcą, by miasto zrezygnowało w przyszłym roku z organizacji imprezy sylwestrowej na Rynku i przekazało pieniądze na rzecz Domu Kultury „Zameczek”. Ich decyzję poprzedziła jednak burzliwa dyskusja. Czy ostatecznie wniosek zostanie uwzględniony w przyszłorocznym budżecie – nie wiadomo, bo chwilę wcześniej w głosowaniu radni przyjęli propozycje władz, zmniejszające o prawie 3 miliony złotych środki na 2013 rok dla instytucji kulturalnych.
Kwota, która ma wystarczyć dla wszystkich placówek – to niewiele ponad 21 milionów. Dyskusja toczyła się wokół jakości i liczby imprez, organizowanych przez miejskie instytucje kultury. Radni komisji podkreślali konieczność pozyskiwania pieniędzy na te cele także z innych źródeł, nie tylko z miejskiej kasy.
Przewodnicząca komisji Alicja Obara miała wątpliwości, czy wszystkie instytucje kulturalne można mierzyć tą samą miarą. Najwięcej kontrowersji budziło zmniejszenie środków o około 40 procent dla Domu Kultury „Zameczek”, który nie ma możliwości generowania przychodów, w takim samym stopniu jak np. Dom Środowisk Twórczych, gdzie praktycznie w każdym tygodniu odbywają się imprezy biletowane.
Skarbnik miasta Barbara Nowak przypomniała, że na koncie bankowym „Zameczku” jest kwota około 350 tysięcy złotych. Według niej – należy ją dodać do pieniędzy, które instytucja ma do wykorzystania w przyszłym roku.
Ten argument jednak nie przekonał radnych, którzy poddawali w wątpliwość sens organizowania imprez jednorazowych na przykład sylwestra, czy Święta Kielc. Alicja Obara mówiła, że lepiej nie robić tych imprez w ogóle, niż robić je byle jak. Pytała retorycznie, czy mamy się dwa razy w roku dobrze zabawić kosztem instytucji, które przez cały rok zapewniają dzieciom i młodzieży edukację kulturalną.
Podobna sytuacja dotyczy Biura Wystaw Artystycznych, w którego budżecie zaplanowano kwotę mniejszą o 290 tysięcy złotych, przy czym ta instytucja ma zbliżoną sumę pieniędzy na swoim koncie w banku. Zmiany w budżecie Kielc na 2013 rok muszą być zatwierdzone do końca listopada.
Paweł Klepka