Radni PSL Jerzy Pyrek, Stanisław Góźdź i Włodzimierz Wielgus rozdawali na Placu Artystów w Kielcach ankiety dotyczące wyboru metody naliczania opłat za wywóz odpadów komunalnych. W ankiecie zaproponowano trzy możliwości : proporcjonalnie do liczby osób zamieszkujących nieruchomość, ilości zużytej wody, lub powierzchni lokalu mieszkalnego.
Radny Włodzimierz Wielgus poinformował, że ankiety rozdawane są od tygodnia, ponieważ władze miasta nie przeprowadzały konsultacji społecznych w tej sprawie.
Tymczasem miasto miało już gotowy projekt, w którym podstawę pobierania opłat miała stanowić ilość zużytej wody. Jednak po sprzeciwie spółdzielni mieszkaniowych, wycofano się z tej metody. Spółdzielnie krytykowały pomysł argumentując m.in. tym, że 40% użytkowników nie ma wodomierzy. Zgodnie z ustawą samorządy na wprowadzenie opłat za odbiór śmieci mają czas do lipca przyszłego roku.
Miasto Kielce wycofuje się, przynajmniej na razie z naliczania opłat za odbiór odpadów proporcjonalnie od ilości zużytej wody. Sprzeciwiały się temu spółdzielnie mieszkaniowe argumentując, że 40% użytkowników nie ma zamontowanych wodomierzy. Zastępca prezydenta Kielc Czesław Gruszewski ma nadzieję, że uda się znaleźć w tej sprawie jakieś kompromisowe rozwiązanie. Liczy również, że nowe regulacje prawne w tym, zakresie rozwiążą problem dzikich wysypisk.
Adam Rogaliński z kieleckiego ratusza informuje, że naliczanie opłat za odbiór odpadów może być na podstawie zużycia wody, liczby mieszkańców w danym lokalu, powierzchni lokalu lub od gospodarstwa domowego. Jak zaznacza metody nie mogą być łączone. Dodał, że miasto nie wycofuje się całkowicie z poprzedniej propozycji, ale chce uzyskać także akceptację mieszkańców.
Na ten temat będziemy także dyskutować w dzisiejszych Punktach Widzenia o godzinie 17.20.
Robert Szumielewicz