Komisja Europejska nie podejmie szczególnych działań w sprawie rolników poszkodowanych w tzw. aferze ogórkowej. Poinformował o tym w Kielcach były minister rolnictwa i europoseł SLD Wojciech Olejniczak.
Oznacza to, że świętokrzyscy producenci ogórków i pomidorów, którzy ponieśli starty w wyniku epidemii E-coli nie dostaną odszkodowań z unijnych pieniędzy. Poseł Olejniczak dodał, że nie rozumie postępowania polskiego rządu w tej sprawie. Jego zdaniem występuje on przed Komisją Europejską, jako przeciwnik rolników, tymczasem powinien ich wspierać, bo to by oznaczało dla nich dodatkowe pieniądze z europejskiego budżetu.
Pełnomocnik poszkodowanych rolników Irena Romanowska powiedziała, że producenci nie rezygnują z walki o wypłatę odszkodowań. Będą się ich domagać od Ministerstwa Rolnictwa i Agencji Rynku Rolnego.
Tzw. afera ogórkowa dotyczy wypłaty odszkodowań za straty poniesione przez rolników w 2011 roku w wyniku epidemii E-coli. Unia przeznaczyła wtedy 227 milionów euro na wypłaty odszkodowań. Polsce przypadło z tej puli ponad 46 milionów euro.
Prawie 3 tysiące świętokrzyskich rolników twierdzi, że nie dotarła do nich informacja o możliwości ubiegania się o rekompensaty. Większość z nich sądziła bowiem, że odszkodowania przysługują tylko rolnikom uprawiającym warzywa w szklarniach i tunelach foliowych. Dopiero kilka dni przed ostatecznym terminem składania wniosków dowiedzieli się, że o odszkodowania mogą ubiegać się także rolnicy uprawiający warzywa gruntowe. Rekompensaty otrzymało w naszym regionie 1300 rolników. Tymczasem starało się o nie 5 tysięcy osób.
Małgorzata Pirosz