Problemy śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych mogą mieć wpływ na jakość połączeń ze Świętokrzyskiem. Odpowiedzialny za komunikację członek zarządu województwa, Jan Maćkowiak stwierdził w Radiu Kielce, że nie dopuści do takiej sytuacji. W tej sprawie rozmawiał już z marszałkiem województwa śląskiego i otrzymał zapewnienie, że obie strony wspólnie będą dążyć do racjonalnego rozstrzygnięcia.
Kwestią sporną były też koszty kolejowych połączeń obu województw. Marszałek województwa śląskiego zarzucał stronie świętokrzyskiej złe decyzje w tej sprawie. Jan Maćkowiak stwierdził, że takie zarzuty są bezpodstawne. „Powiedziałem do pana marszałka, Adama Matusiewicza, że absolutnie tak nie jest. Mam dokumentację i korespondencję, która to potwierdza. Naszym założeniem jest, że mają to być połączenia bezpośrednie, a przewoźnicy mają szukać porozumienia, dotyczącego wspólnej taryfy przewozowej” – wyjaśnił Jan Maćkowiak.
Pracownicy śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych nie otrzymują w terminie pensji i strajkują. W ubiegłym tygodniu część pociągów nie wyjechała na trasy. W czerwcu zarząd województwa powierzył wszystkie przewozy własnej spółce – Koleje Śląskie. Zarząd Przewozów Regionalnych argumentował, że nie wypłacił pracownikom śląskiego zakładu wynagrodzeń, ponieważ marszałek zaprzestał regulowania należności za wykonywane przewozy.
Jan Maćkowiak stwierdził, że możliwym i rozpatrywanym scenariuszem jest utworzenie spółki z trzech podmiotów: świętokrzyskich, podkarpackich i małopolskich Przewozów Regionalnych. Wówczas koszty, związane z komunikacją byłyby niższe, bo podzielone na wspólników. Gość Radia Kielce zastrzegł jednak, że zarząd województwa i tak będzie musiał dokładać do przewozów pasażerskich, bez względu na to, jaki scenariusz zostanie zrealizowany. Wpływy z biletów nie wystarczają bowiem na utrzymanie spółki. Jan Maćkowiak wyraził nadzieję, że pasażerskie usługi kolejowe będą miały wyższy standard po utworzeniu trójpodmiotowej spółki.
Ewa Golińska