Prawdopodobnie dopiero w maju z dużym opóźnieniem zakończy się budowa węzła „Żytnia” w Kielcach. Pierwotnie inwestycja miała zostać oddana 10 grudnia, jednak generalny wykonawca Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, chce przesunięcia terminu odbioru. O problemach z budową węzła informowaliśmy od początku roku.
W maju Miejski Zarząd Dróg zauważył, że tempo realizacji inwestycji faktycznie spadło. W związku z problemami firmy „Radko” konieczna była zmiana głównego wykonawcy. Specjaliści z MZD przekonywali wówczas, że jest szansa na nadrobienie opóźnienia, które w połowie roku wynosiło prawie dwa miesiące. Dziś już wiadomo, że 10 grudnia inwestycja nie będzie gotowa przyznaje Grzegorz Niemiec, kierownik budowy węzła „Żytnia”.
Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD mówi, że wykonawca węzła „Żytnia” wnioskując o przedłużenie terminu odbioru wskazuje na problemy techniczne ze starą, podziemną infrastrukturą, grząski grunt i już istniejące duże opóźnienie.
To kolejna duża inwestycja drogowa, która nie zakończy się w terminie. Jak już informowaliśmy są także prace przy budowie obwodnicy Kielc. Inwestycja ma być gotowa w maju przyszłego roku. Znacznie przeciągnie się także budowa kieleckiego węzła „Żelazna”. Będzie on gotowy dopiero we wrześniu przyszłego roku.
Robert Felczak