Likwidator kieleckiego PKS ma nadzieję na uratowanie przedsiębiorstwa i 100 miejsc pracy. Marek Wołoch powiedział na naszej antenie, że w poniedziałek złoży wniosek do Ministerstwa Skarbu Państwa dotyczący sprzedaży dworca razem ze zrestrukturyzowaną częścią przedsiębiorstwa, czyli autobusami.
Marek Wołoch dodaje, że po przekazaniu kompletnej dokumentacji dotyczącej wyceny spółki, resort finansów w ciągu dwóch tygodni zwoła walne zgromadzenie, które zdecyduje o dalszych działaniach związanych z przyszłością przewoźnika. Ma nadzieję, że znajdzie się nowy inwestor, który tym razem będzie chciał kupić nie tylko dworzec, ale całą firmę.
Jak informowaliśmy, ze względu na nieuregulowany stan prawny nie doszło do sprzedaży dworca firmie Polcom Investment. Słowacki inwestor wpłacił wcześniej 2 mln złotych zaliczki, którą teraz PKS musi oddać. Dworzec miał zostać sprzedany za 19 mln złotych.
PKS Kielce jest w stanie likwidacji od listopada 2010 roku. W przypadku czarnego scenariusza, a więc upadłości przewoźnika, autobusy przestałyby kursować, a załoga straciłaby miejsca pracy.
Katarzyna Kozak