Pierwsza gra miejska, której motywem przewodnim są miejsca, związane z wydarzeniami II wojny światowej, odbyła się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zorganizowano ją w rocznicę zamordowania przez hitlerowców 30 wybitnych mieszkańców tego miasta.
Gra miejska „Wiemy, pamiętamy, nie zapomnimy” zaadresowana była przede wszystkim do najmłodszych ostrowczan. W ten niekonwencjonalny sposób, organizatorzy, czyli Miejskie Centrum Kultury oraz ostrowiecki magistrat, chcieli przypomnieć o najkrwawszym dla tego miasta wydarzeniu z czasów wojny, ale także zachęcić młodych ludzi do odkrywania historii rodzinnej miejscowości. Elżbieta Baran z MCK wyjaśniała, że gra polegała na odwiedzeniu 12 miejsc w Ostrowcu, odgadywaniu zagadek i ułożeniu hasła, związanego z historią miasta.
Do udziału w tej patriotycznej wersji gry miejskiej zgłosiło się 12 zespołów. Były grupy harcerzy, strzelców, ale też zjawiły się dwie rodzinne drużyny. Grzegorz Nowak wraz z nastoletnimi synami przyznał, że jest to świetny sposób na naukę historii. Jego 11-letni syn Dominik, bardziej liczył na zabawę z niespodziankami.
Bardzo profesjonalnie do gry podeszła reprezentacja ostrowieckich strzelców. Wyposażeni w mapy i rowery, bo do pokonania mieli kilkanaście kilometrów w najbardziej odległych dzielnicach miasta, czekali na sygnał startu. Piotr Machula, starszy sierżant drużyny strzeleckiej przyznał, że większość miejsc, które trzeba odwiedzić jego koledzy doskonale znają, bo często odbywają się tam uroczystości patriotyczne.
Ostatnim miejscem pamięci, w którym uczestnicy musieli się zameldować, był ostrowiecki Rynek. Tu przed pomnikiem powieszonych w 1942 roku 30 mieszkańców Ostrowca odbył się finał gry ulicznej oraz wręczenie pamiątkowych albumów.
Teresa Czajkowska