Sprawa polskiego systemu sprawiedliwości i drążących go afer zdominowała debatę w Studiu Politycznym Radia Kielce. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Maria Zuba stwierdziła, że konieczna jest gruntowna przebudowa wymiaru sprawiedliwości. Podkreśliła, że nie wystarczy dymisja dwóch prokuratorów, czy sędziów, by uzdrowić system.
Przypomniała, że premier zapowiadał w swoim wystąpieniu wielkie zmiany, które jednak nie nastąpiły:
Marek Gos, odnosząc się do sprawy afery Amber Gold i sytuacji sędziego z Gdańska, który uległ dziennikarskiej prowokacji stwierdził, że był to jednostkowy przypadek, więc nie może on wpływać na wizerunek całego wymiaru sprawiedliwości. Poseł PSL zastanawiał się również, do jakich granic możemy się poddawać prowokacjom i – jak się wyraził – podpuszczaniu zarówno przez politycznych adwersarzy, jak i przez dziennikarzy. Marek Gos stwierdził ponadto, że państwo nadal powinno sprawować pełen nadzór nad wymiarem sprawiedliwości, nie mogą bowiem rządzić nim prawnicze korporacje. Sędziów powinien rozliczać minister sprawiedliwości, a prokuratorów Prokurator Generalny – zaznaczył poseł PSL. Dodał, że afera Amber Gold udowodniła niewydolność systemu.
Tymczasem Sojusz Lewicy Demokratycznej domaga się odwołania ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina. Świętokrzyski działacz Sojuszu, Piotr Nowaczek stwierdził, że z zażenowaniem obserwował zachowanie sędziego Milewskiego, który uległ prowokacji dziennikarza, podającego się za przedstawiciela Kancelarii Premiera. Dodał, że gdyby nie afera Amber Gold w ogóle nie mielibyśmy świadomości, jakie są uchybienia w systemie wymiaru sprawiedliwości.
Z kolei, według Artura Gierady z PO – ten system powinien być apolityczny, złożony wyłącznie z fachowców. Dzięki temu państwo będzie działało dobrze, a sędziowie nie będą ulegać wpływom polityków.
Ewa Golińska