Ujawnienie niepublikowanych dotąd amerykańskich materiałów o Katyniu nie spowoduje jakiegoś znaczącego przełomu w relacjach między Polską a Stanami Zjednoczonymi, ocenił na naszej antenie Leszek Bukowski, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Jak podkreślił, są one niewątpliwie bardzo ważnymi źródłami wiedzy o tamtych, tragicznych wydarzeniach.
Gość Radia Kielce pytany, czemu od razu dokumenty te nie zostały ujawnione przez Biały Dom stwierdził, że zdecydowały o tym względy polityczne, Amerykanie postąpili wówczas zgodnie ze swoim interesem narodowym. Toczyła się wojna, Rosjanie byli dla nich potężnym sojusznikiem w walce z Niemcami. Leszek Bukowski dodał, że materiały dotyczące wyjaśnienia tego, co stało się w Katyniu mogą znajdować się w archiwach wielu innych krajów.
Z niepublikowanych dotąd amerykańskich dokumentów wynika m.in., że sprawcą zbrodni katyńskiej był Związek Sowiecki. Już w 1943 roku, do administracji prezydenta Franklina Roosevelta dotarły raporty o zbrodni katyńskiej.
Materiały pochodzą z kartotek kilkunastu agend rządu USA zgromadzonych na przestrzeni prawie pół wieku. Część z nich została po raz pierwszy odtajniona.
Katarzyna Kozak