Prokuratura w Jędrzejowie postawiła zarzuty prezydentowi Starachowic Wojciechowi B. i wiceprezydentowi Sylwestrowi Kwietniowi. Chodzi o przekroczenie uprawnień przy przydziale mieszkań komunalnych i socjalnych. Obaj mieli to robić niezgodnie z obowiązującym w gminie prawem.
Dostały je osoby spoza kolejki oraz niespełniające kryteriów. Grozi im do 10 lat więzienia, poinformował prokurator rejonowy w Jędrzejowie Tomasz Rurarz.
Wojciech B. nie wypowiada się na ten temat. Natomiast Sylwester Kwiecień zapewnia, że nie popełnił przestępstwa, ponieważ działał zgodnie z lokalnymi przepisami. W trakcie konferencji prasowej apelował do dziennikarzy, by w publikacjach nie nazywali go Sylwestrem K., tylko używali jego pełnego nazwiska.
Nie mam nic do ukrycia, nie działałem na szkodę gminy, nie rozumiem, dlaczego usiłuje się zrobić ze mnie Sylwestra K., zastanawiał się na konferencji. Zapewniał, że zawsze starał się pomagać ludziom. Tak było w przypadku przydziału czterech mieszkań zakwestionowanych przez prokuraturę. Dostali je ludzie, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, miałam prawo do takich decyzji i dziś nie zmieniłbym ich, argumentował wiceprezydent.
W zapewnienia Sylwestra Kwietnia nie wierzą radni Prawa i Sprawiedliwości. Radna Lidia Dziura mówiła w czasie konferencji prasowej, że proceder przydzielania mieszkań komunalnych osobom spoza listy oczekujących trwa nadal w Starachowicach. Jej zdaniem wiceprezydent powinien respektować listę stworzoną przez gminną komisję mieszkaniową. Została ona bowiem ustalona po przeprowadzaniu wywiadów środowiskowych i wizji lokalnych i są na niej osoby, które rzeczywiście powinny dostać tego typu lokale.
Gdyby Sylwester Kwiecień miał czyste intencje i gdyby nagle w trybie nadzwyczajnym trzeba było przydzielić mieszkanie, to powinien zwołać komisję mieszkaniową i wtedy podejmować decyzje, stwierdziła Lidia Dziura. Dlaczego to robi na swoja rękę? Robi to po za listą i jeszcze twierdzi, że to dla dobra mieszkańców. Których, swoich? pytała radna.
Radni PiS zapowiedzieli, że wkrótce podejmą działania zmierzające do zmiany uchwały o przydziale mieszkań komunalnych, tak by większe uprawnienia w tym zakresie miała gminna komisja mieszkaniowa.
Małgorzata Pirosz