Kilkanaście kamer zamontowano w pobliżu osiedlowych śmietników w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ma to ograniczyć podrzucanie odpadów do niepilnowanych śmietników. Pierwsze efekty już są. Sądy prowadziły 9 spraw, w których głównym dowodem były nagranie z monitoringu. Osoby, którym udowodniono nielegalne pozbywanie się odpadów, zapłaciły nawet po kilka tysięcy złotych grzywny.
Marek Zaręba, prezes Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, twierdzi że śmieci podrzucają nie tylko właściciele prywatnych posesji, ale także mieszkańcy innych bloków. Bo im mniej śmieci w ich pojemnikach, tym niższe opłaty. Hubert Januszewski, szef firmy instalującej monitoring mówi, że kamery pracują także w nocy, a zarejestrowany obraz jest na tyle czytelny, że pozwala na identyfikacje twarzy sprawcy i numeru rejestracyjnego samochodu. Kamery monitoringu pojawiły się także w miejscach dzikich wysypisk.
Teresa Czajkowska