Kielecki Sanepid nadal nie wydał opinii zezwalającej na spożywanie wody w gminie Piekoszów przez kobiety w ciąży i niemowlęta. W wodzie tej wykryto dużą ilość środku służącego m.in. do zwalczania stonki.
Tymczasem, jak poinformował Radio Kielce Tadeusz Dąbrowa, wójt Piekoszowa, gmina zleciła zbadanie próbek wody pobranych z ujęcia Nordkalk Miedzianka dwóm innym laboratoriom. Ich wyniki są rozbieżne z tymi z Sanepidu.
Jolanta Gołaszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Kielcach, która sprawuje nadzór m.in. nad jakością wody w wodociągu w gminie Piekoszów przyznaje, że wyniki próbki pobranej w jednym dniu, mogą się różnić od tej pobranej w dniu następnym. Jak tłumaczy, wyniki mogą być różne, ponieważ woda w rzece cały czas płynie i pestycydy mogą się przemieszczać razem z nią.
Tymczasem, jak poinformował nas Tadeusz Dąbrowa, gmina Piekoszów prawdopodobnie odłączy się od Nordkalk Miedzianka i połączy wodociąg z siecią w ujęciu Cielętnik, w miejscowości Szczukowice.
Natomiast w przyszłym tygodniu wójt Piekoszowa będzie chciał się spotkać z przedstawicielami Sanepidu. Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku, na terenie gminy Piekoszów doszło do skażenia wody pestycydami, czyli środkami służącymi m.in. do zwalczania stonki. W wyniku tego przez kilka dni bieżącej wody pozbawionych zostało prawie 6 tysięcy osób z gmin Piekoszów i Chęciny.
Iwona Murawska