Rozpoczął się kolejny etap prac przy usuwaniu zniszczeń, spowodowanych przez nawałnicę z lipca ubiegłego roku. Sandomierz otrzymał na ten cel 1 mln 300 tysięcy złotych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, 20 procent pieniędzy na inwestycje dołoży z własnego budżetu.
Burmistrz Jerzy Borowski informuje, że pieniądze zostaną przeznaczone na odtworzenie tzw. kozich schodków na skarpie przy Collegium Gostomianum, remont ulicy Topolowej oraz odbudowę ulic: Podwale, Zamkowej i Żydowskiej. Miasto dostało dodatkowo milion złotych na usuwanie skutków nawałnicy w Parku Piszczele. Odtworzony został tam potok, a teraz trwa odbudowa zniszczonych chodników i krawężników.
Prace w parku powinny się zakończyć do wakacji, dzięki czemu przywrócony zostanie popularny dla mieszkańców i turystów szklak od ul. Kazimierza Wielkiego, nad Wisłę. Zdaniem burmistrza, tych prac nie można było wykonać wcześniej, ponieważ mnóstwo czasu zajęły m.in. procedury dotyczące uzyskania pieniędzy. Potem były też formalności związane z przetargami.
Jeszcze w tym roku, miasto planuje usunąć mniejsze szkody, na Przedmieściu Zawichojskim, ulicach: Długosza, księdza Rewery, św. Królowej Jadwigi, Pogodnej oraz na fragmencie skarpy staromiejskiej, od strony zachodniej- poinformował Grzegorz Cież, naczelnik Wydziału Techniczno- Inwestycyjnego w Urzędzie Miasta.
W przyszłym roku trzeba będzie naprawić osunięcia skarpy na ulicach: Browarnej, Partyzantów, Krępej, Podmiejskiej, Błonie i na drodze dojazdowej do oczyszczalni ścieków.
Grażyna Szlęzak- Wójcik