Otwarta w maju ubiegłego roku, fabryka Valdi Ceramica w Stąporkowie znowu produkuje płytki ceramiczne. Byli pracownicy zakładu otrzymali zaległe pensje, uregulowano również rachunki za gaz i prąd. Wciąż nie jest natomiast rozstrzygnięta kwestia dofinansowania budowy zakładu przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.
Instytucja wycofała ponad 8,5 miliona złotych dotacji, z ponad 41 milionów wsparcia w ramach programu Innowacyjna Gospodarka.
Prezes firmy, Waldemar Dzionek powiedział Radiu Kielce, że Agencja przekazała jak dotąd 1/3 dofinansowania, które zgodnie z zawartymi umowami pokryło 43 procent kosztów inwestycji wartej ponad 95 mln zł. Według prezesa, całej sytuacji winna jest nieprawidłowa interpretacja prawa.
– Agencja będzie miała z tego tytułu problem, bo zaległe odsetki wynoszą już ponad 2 mln zł – twierdzi Waldemar Dzionek, który czeka na ostateczną decyzję PARP, czy spółka Valdi Ceramika otrzyma pozostałą część dofinansowania.
Na razie zarząd firmy skupia się na ponownym uruchomieniu fabryki, w której pracuje aktualnie 130 osób. Kamila Dzionek, pełnomocnik zarządu Valdi Ceramica, informuje, że w najbliższy poniedziałek i wtorek w zakładzie odbędzie się rekrutacja. Poszukiwani są pracownicy produkcji, a także do działów marketingu, handlowego, oraz biura obsługi klienta.
W zakładzie w Stąporkowie zatrudniono również nowego dyrektora. Jest nim Włoch, który pracował w swoim kraju, w największych wytwórniach ceramiki budowlanej. Będzie on szkolił osoby zatrudnione do pracy przy jednej z najnowocześniejszych linii produkcyjnych na świecie.
Robert Felczak