54-letni mężczyzna zginął w pożarze trawy w gminie Bodzentyn. Nie wiadomo, jak doszło do jego śmierci – poinformował Radio Kielce dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, Piotr Naszydłowski. Dodał, że ta sprawa będzie jeszcze szczegółowo badana.
Mężczyzna, prawdopodobnie zasnął w zagajniku, w pobliżu łąki, na której dokonano nielegalnego podpalenia trawy. Mimo reanimacji, 54-latka, mieszkańca Siekierna nie udało się uratować. Sprawę bada policja i prokurator. W pożarze spłonęły 3 hektary trawy.
Strażacy apelują, by nie wypalać trawy, jest to proceder niezgodny z prawem, który nie ma żadnego uzasadnienia – ani ekonomicznego, ani środowiskowego.
Ewa Golińska