Nowy dyrektor kieleckiego ośrodka Telewizji Polskiej – Marek Mikos chce współpracować z dziennikarzami, których zwolnił poprzedni szef – Krzysztof Herod, i z tymi, którzy odeszli sami, bo nie godzili się na sposób kierowania ośrodkiem.
O konflikcie w kieleckiej telewizji mówiło się od kilku miesięcy. Dziennikarze, w liście do prezesa TVP pisali, że osoby z doświadczeniem są odsuwane od programu. W ich opinii, szef ośrodka dopuszczał się mobbingu, dlatego niektórzy sami zrezygnowali z pracy, a inni zostali zwolnieni.
Nowy dyrektor ośrodka – Marek Mikos podkreśla, że dla niego najważniejsze są kwalifikacje i doświadczenie pracowników, dlatego chce rozmawiać o współpracy z byłymi dziennikarzami, którzy w jego ocenie, mają wiele cennych umiejętności.
W ubiegłym roku, pracownicy TVP Kielce skarżyli się na złe traktowanie przez dyrektora Krzysztofa Heroda. Związek zawodowy „Wizja” zarzucał mu m. in. samowolne dysponowanie sprzętem firmy i zależność od środowiska PSL.
Tymczasem, prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun podczas ostatniej wizyty w Kielcach poinformował, że były dyrektor pozostanie w kieleckim ośrodku. Obecnie pracuje tam jako główny specjalista w dziale techniki.
Michał Michta