Pracownicy Zakładów MAN w Starachowicach dostaną podwyżki wynagrodzeń po 145 złotych. Ponadto, do końca tego roku będą dostawać dodatek do pensji, w wysokości 115 złotych. Po negocjacjach, zarząd zgodził się też na przyznanie premii rocznej, która ma wynieść co najmniej 40 procent poborów. Niewykluczone, że będzie to nawet 70 procent pensji.
– Jesteśmy zadowoleni – powiedział Radiu Kielce szef zakładowej Solidarności Jan Seweryn. Oprócz tego pracownicy dostaną premię od wyników finansowych całego koncernu. Zostanie wypłacona w kwietniu przyszłego roku. Takiej premii do tej pory nie było- zaznaczył przewodniczący Solidarności.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, z firmy odeszło nie 400, a 200 pracowników. Były to osoby, którym skończyły się umowy o pracę. Zdaniem Jana Seweryna, zarząd tylko straszył związkowców dużą liczbą zwolnień. Kierownictwo nie mogło do tego dopuść, ponieważ nie miałby kto wykonać zamówień na produkcję – stwierdził.
Jan Seweryn dodał, że tegoroczne zamówienia będą na poziomie ubiegłego roku, a to oznacza, że fabryka będzie pracować na pełnych obrotach.
Małgorzata Pirosz