Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska i Ruch Palikota są za odwołaniem ministra zdrowia z powodu zamieszania, związanego z ustawą refundacyjną. Sojusz Lewicy Demokratycznej stawia warunek: nie poprze wniosku, jeśli PO i PSL zgodzą się na projekt nowelizacji ustawy autorstwa SLD. Zdaniem Grzegorza Świercza – ustawa refundacyjna jest sensowna i dobra, a Polska, jako jedyny kraj w Europie nie miała skodyfikowanej refundacji leków.
Polityk Platformy Obywatelskiej zaznaczył jednak, że sporządzona przez resort zdrowia lista nie może satysfakcjonować wszystkich. Kontrowersje może budzić odpowiedzialność karna lekarzy za niewpisanie na receptach wysokości refundacji leku – zaznaczył.
Według Marii Zuby – zaskakujące jest, że projekt został przedstawiony w ostatniej chwili. Posłanka PiS-u uważa, że lista refundacyjna mogłaby być opublikowana już pod koniec maja, wówczas można by było ją zweryfikować. Skrócenie procedury spowodowało zamieszanie w środowisku lekarskim i aptekarskim. Parlamentarzystka jest zdania, że Bartosz Arłukowicz doskonale zdawał sobie sprawę, że ustawa refundacyjna jest bublem prawnym.
Marek Gos z PSL-u stwierdził, że tworzenie listy leków wiąże się z określonymi procedurami, których należy przestrzegać. Dodał, że nie jest to łatwe. Według polityka PSL – można było przewidzieć trudności z wprowadzeniem listy. Marek Gos twierdzi, że nie ma sensu kruszyć kopii o niewielki wśród pacjentów odsetek osób nieubezpieczonych.
Sławomir Kopyciński z kolei jest zawiedziony procedowaniem ustawy i jej kształtem. Polityk Ruchu Palikota przypomniał, że z listy minister zdrowia wykreślił ponad 800 pozycji, natomiast spośród tych leków, które na niej zostały ponad 600 zdrożało. Parlamentarzysta uważa, że w związku ze zmianami nie można obwiniać lekarzy za zamieszanie, bo ich podstawowym zadaniem jest leczenie chorych, a nie prowadzenie biura i wypisywanie dokumentów. Minister zdrowia – zdaniem posła – nie podołał swoim obowiązkom.
Henryk Milcarz przypomniał, że konstytucja nakłada na państwo troskę o obywateli i ich zdrowie. Państwo musi się z tego obowiązku wywiązać. W naszym kraju wysokość odpłatności za lek jest dla pacjentów najwyższa w Europie – stwierdził polityk SLD. Zdaniem Henryka Milcarza – rząd w negocjacjach z firmami farmaceutycznymi odniósł pewien sukces, ponieważ udało się obniżyć ceny leków.
Ewa Golińska